Wczorajszy worek to nie wszystko, co powstało. Szukając woreczka u Gazyni trafiłam też na tutek: "Jak uszyć chustecznik" i ochoczo skorzystałam z niego :) Powstało ich pięć - dwa dla Starszaczki i jej przyjaciółki (na tych uczyłam się szyć) oraz trzy kolejne, które wypchane chusteczkami dołożę do paczuszki dla Bagragi. Niech pomogą dzieciakom :)
A teraz kilka zdjęć. Dołożyłam tasiemkę dla ozdoby, ale przy pierwszym przyszyłam ją troszkę za daleko.
Świetne! Worek również niesamowity :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń