Dziewczyny na Spotkaniu robótkowym na FB natchnęły mnie do oglądania chust. I zachęcały, i zachwalały, że nie ma się czego bać, że trzeba zacząć. Tak marudziły, że im się udało :) Wybrałam sobie chustę, która jest kompromisem pomiędzy tym, co mi się podoba a tym, co umiem :P
Najpierw wzięłam włóczkę, która była pod ręką, szydełko i spróbowałam rozkminić schemat. O dziwo, poszło nieźle :) Po przerobieniu czterech rzędów mam coś takiego:
Duże to, bo włóczka była dość gruba. Nierówne, bo włóczka się rozkręcała i szydełko co chwilę gdzieś się haczyło :/ Ale doszłam do wniosku, że skoro umiem ten schemat przeczytać i wychodzi, to wezmę się i spróbuję :) Najwyżej będę pruć :P
I tu właśnie tytułowy skok. Bo w oryginale chusta wygląda tak:
Źródło: club.osinka.ru
Moja - już to wiem - nie będzie biała, tylko cieniowana. Za radą Karoliny wybrałam włóczkę Magic Fine Yarn Art w tym prześlicznym kolorze.
Źródło: http://allegro.pl/wloczka-yarn-art-magic-fine-welna-anpoli-i2955204106.html
No to teraz czekam na pana pocztowego i jeśli mu się uda, to w weekend biorę się za robotę :) Już się boję :D
Ja ja wierzę, że pójdzie Ci jak z płatka. Trzymam kciuki za to, aby był czas, bo talent i chęci już są.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czas też się znajdzie, ostatnio ustawiam sobie wieczory tak, żeby były wolne i jak widzisz - udaje się, bo sporo się robi :)
UsuńTrzymam kciuki za tak duży projekt , już jestem ciekawa jak ci będzie wychodziła chusta..
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja jestem ciekawa, czy w ogóle będzie wychodziła :D
UsuńNo piękna chusta powodzenia :)
OdpowiedzUsuń