Bo swędzą...



Średnio raz na dobę czuję w nich jakieś mrowienie, oczy zaczynają szukać czegoś w domu, usiąść na ... nie mogę - no coś muszę zrobić. Ale to nie może być tak, że się jedną rzeczą zajmę na dłużej, dajmy na to na miesiąc, nie daj Boże cały rok :) To muszą być rzeczy ciągle nowe, najlepiej niezwiązane z sobą, żeby trzeba było szukać nowych narzędzi, przydasiów i innych drobiazgów. Kieszeń jeszcze tę moją chorobę wytrzymuje, ale jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zmienić mieszkanko na dom albo jakiś magazyn wynająć :P

poniedziałek, 14 stycznia 2013

SAL-e

Najpierw ten Hanulkowy.

Ramka Februarego wyszyła się źle, pół miało krzyżyki w prawo, pół w lewo. Efekt ułatwiania sobie życia i obracania tamborka w czasie pracy. Musiałam tę jedną połówkę spruć i wyszyć od nowa. Na dzisiaj mam tyle walentynkowego lutego:





Ale haftuje mi się jakoś przyjemniej niż Januarego :)

SAL u Pelasi obnażył moje braki w niteczkach. Wydrukowałam wzór, wzięłam pudełka z nićmi i okazało się, że sporo brakuje. 


Nie, żebym narzekała, bo będę musiała odwiedzić mój ukochany sklep :) ale wybrać się trzeba, a u mnie nasypało śniegu i wychodzić się nie chce.
Na tej liście jest sporo więcej numerków, bo mam w planach jeden niespodziankowy projekt, ale na razie nie mogę o nim pisać, bo ten, kto ma go dostać, podgląda :)

4 komentarze:

  1. ja też przekrzywiam, ale mi ostatnio tylko jeden się zrobił krzywo, ale nie chciało już mi się pruć :D nikt nie zauważy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jaki luty ma u ciebie śliczne fioletowawe kolory ;o) ogromnie mi się podoba ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, czy to nie ustawienia kolorów, haftuję dmc, takimi, jakie są w kluczu, to możesz sprawdzić na żywo :) Ale ten niebieski z napisu wymienię na inny kolor, bo mi nie pasuje to połączenie :)

      Usuń
  3. Zapowiadają się więc miłe zakupy - jak już trochę się odkopiesz :) Póki co wygląda bardzo fajnie!
    Pozdrawiam,
    Asia
    asia-majstruje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń