Bo swędzą...



Średnio raz na dobę czuję w nich jakieś mrowienie, oczy zaczynają szukać czegoś w domu, usiąść na ... nie mogę - no coś muszę zrobić. Ale to nie może być tak, że się jedną rzeczą zajmę na dłużej, dajmy na to na miesiąc, nie daj Boże cały rok :) To muszą być rzeczy ciągle nowe, najlepiej niezwiązane z sobą, żeby trzeba było szukać nowych narzędzi, przydasiów i innych drobiazgów. Kieszeń jeszcze tę moją chorobę wytrzymuje, ale jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zmienić mieszkanko na dom albo jakiś magazyn wynająć :P

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Pomagamy :)

Poprzez Asi blog trafiłam tutaj. Bagraga prosi o pomoc w organizacji środków na pomoc dzieciom. Szczegółowe informacje po kliknięciu w obrazek.


Jak tylko lepiej się poczuję - bo grypa trzyma - przejrzę swoje wytwory i podeślę paczuszkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz