Bo swędzą...



Średnio raz na dobę czuję w nich jakieś mrowienie, oczy zaczynają szukać czegoś w domu, usiąść na ... nie mogę - no coś muszę zrobić. Ale to nie może być tak, że się jedną rzeczą zajmę na dłużej, dajmy na to na miesiąc, nie daj Boże cały rok :) To muszą być rzeczy ciągle nowe, najlepiej niezwiązane z sobą, żeby trzeba było szukać nowych narzędzi, przydasiów i innych drobiazgów. Kieszeń jeszcze tę moją chorobę wytrzymuje, ale jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zmienić mieszkanko na dom albo jakiś magazyn wynająć :P

wtorek, 15 lipca 2014

5 dni do lepszego bloga - dzień 2

Temat: Dlaczego bloguję?

Sprawa ewoluowała. 
Początkowe założenie było takie: chcę mieć miejsce w sieci, gdzie będę chować sobie wszystko, co udało mi się zrobić. Wiele rzeczy robiłam na prezenty, zdarzało się, że po jakimś czasie już nie pamiętałam, co zrobiłam :) 
Kiedy blog zaczęło odwiedzać więcej ludzi zaczął służyć mi do podnoszenia samooceny - czekałam na te ochy i achy, że ładne, że piękne, że jak ty to robisz, itp. Starałam się robić jak najwięcej, żeby jak najwięcej zachwytów było :/
Potem przyszła depresja, blog zamarł. Na trzymiesięcznej terapii nauczyłam się m.in. tego, że nie mogę czekać na pochwały z zewnątrz, że pozytywna samoocena musi płynąć ze mnie, że to ja sama muszę się chwalić za to, co robię. Od tamtego czasu publikowałam posty, ale znowu na zasadzie pamiętnika moich poczynań. Jednak po jakimś czasie przeniosłam się na FB i blog ucichł na dobre. To wyzwanie jest ostatnią szansą, jaką sobie daję, ale po cichu liczę na to, że się uda :)

10 komentarzy:

  1. oj nie trać nadziei... ceń siebie, ale czerp energię z zachwytów innych... i pokazuj, pokazuj - jak będziesz pisać, może palce będą mniej swędziały?;)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Blogowanie uzależnia :)
    To przyjemny nałóg.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacznij pisać dla siebie - nie myśl o wejściach, czytelnikach i tej całej blogowej presji. Badz regularna (przynajmniej 1 post na tydzień), bądź sobą i nie poprzestawaj. Kiedy zaczniesz kochać blogowanie, czytelnicy i zachwyty same przyjdą - wyczujemy to! ;)
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w wyzwaniu!
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku nie myślałam, potem przyszła faza "a może ktoś coś skomentował", teraz znowu robię to dla siebie :)

      Usuń
  4. Prowadz tą stronę dla siebie ! Po to abyś za kilka lat mogła tutaj wejść i zobaczyć co kiedyś działo się w Twoim życiu :))

    OdpowiedzUsuń
  5. trzymam kciuki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie dobrze. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Basiu, nic na siłę, ale nawet jak nie ma komentarzy i miłych słów, to i tak ktoś zajrzy, obejrzy, podpatrzy, zainspiruje się, i może wróci. Tak jak Ty wróciłaś, mam nadzieję, że na dłużej. Bo TĘSKNIŁAM!!

    OdpowiedzUsuń
  8. wierzę, że się uda :) trzymam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń