Bo swędzą...



Średnio raz na dobę czuję w nich jakieś mrowienie, oczy zaczynają szukać czegoś w domu, usiąść na ... nie mogę - no coś muszę zrobić. Ale to nie może być tak, że się jedną rzeczą zajmę na dłużej, dajmy na to na miesiąc, nie daj Boże cały rok :) To muszą być rzeczy ciągle nowe, najlepiej niezwiązane z sobą, żeby trzeba było szukać nowych narzędzi, przydasiów i innych drobiazgów. Kieszeń jeszcze tę moją chorobę wytrzymuje, ale jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zmienić mieszkanko na dom albo jakiś magazyn wynająć :P

środa, 10 lipca 2013

Niespodzianka

Jakiś czas temu wyczytałam u Weraph, że można wysłać swoje zgłoszenie do Preciosa, żeby otrzymywać paczki z koralikami. Wysłałam nie bez problemów, bo angielski kuleje :D I zapomniałam. A wczoraj ze skrzynki wyskoczyła mi koperta.





W środku dwa tutoriale - na bransoletkę i pierścionek i dwa pudełeczka z neonowymi koralikami.






No to teraz mam co robić przy malowaniu ścian. Muszę wymyślić, co z nich wypleść. Na szczęście wiem, dla kogo :)



1 komentarz:

  1. Gratuluję i nie ukrywam czekam aż coś wypleciesz z tych koralików. Też dostałam podobny zestaw, mam osóbkę do której ozdóbki by pasowały... ale nie wiem co zrobić.
    :)

    OdpowiedzUsuń