W ostrożnych planach na najbliższą przyszłość miałam wyhaftowanie kalendarza Lizzie Kate. Chciałam z niego zrobić pinkeepy, mam taki regał w przedpokoju, na którym będą się fajnie prezentować. Dlatego zapisałam się na SAL u Hanulka, w którym będziemy haftować właśnie ten kalendarz. SAL to taka forma, która będzie mnie mobilizować do wspólnej pracy a mobilizacji trochę w tym momencie potrzebuję.
Zapisać się można do końca grudnia, kto chce - klika w obrazek.
Zaczęłam się też bawić z Haftix-em, bo chciałabym zaprojektować sobie kilka wzorków na poduszki. Jak coś mi wyjdzie, pokażę.
To powodzenia! Na mnie wszelkie zabawy dzialaja odwrotnie, trace checi na xxx :P
OdpowiedzUsuńczyli potrzebujesz bata nad soba...hihi ale zapowiadają się piękne hafciki.
OdpowiedzUsuń