Ostatni wpis jest sprzed ponad roku... Wiele się przez ten czas zdarzyło, ale robótkowego nic, kompletnie nic. Wszystko dlatego, że od tamtego czasu walczę z paskudną chorobą.
Dziękuję Ci, Elu, że przez ten czas byłaś przy mnie. Wiele to dla mnie znaczy :)
W międzyczasie udało mi się skasować wszystkie zdjęcia, jakie były na blogu :( a nie archiwizowałam ich. Dlatego zastanowię się, co dalej zrobić z blogiem i całą resztą. Może po prostu zacznę od nowa - jeśli się zdecyduję, napiszę tutaj i zaproszę Was w moje nowe miejsce. Albo po prostu wyczyszczę bloga i zacznę od nowa tutaj. Decyzja przede mną.